czwartek, lipca 11, 2013

Zabłyszczały w mroku

Dobrze, dobrze, oj dobrze, że kotu oczy się świecą. Gdy jechałam przez Tarnów, Nowym Światem, zabłyszczało się coś na drodze... to oczy kota., siedział, czarny na samym środeczku ulicy. Zwolniłam, a on, majestatycznie i powoli zszedł z jezdni... pojechałam dalej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz