poniedziałek, października 11, 2010

Ognista

“Pożywajcie śmiele, póki dusa w ciele, bo jak dusa wyjdzie z ciała, pożywać nie będzie chciała.”



Pragniemy, aby nasi Goście byli zawsze zadowoleni i chętnie wracali w progi restauracji „Ognista”, dlatego też w trosce o naszych klientów proponowane usługi świadczymy serdecznie i rzetelnie.
ŻYCZYMY SMACZNEGO

= * = * = * = * = * = * = * = * = * = * = * = * = * = * = * = * = * =


Od marca 2010 roku w miejscowości Rzuchowa w Gminie Pleśna zaprasza w gościnę restauracja „Ognista”. Restaurację tę otworzył mój dobry kolega Grzegorz Słowik. Znając Grzegorza wiem, że w restauracji będzie  gościć coraz więcej zadowolonych smakoszy.

Fot. (mnie nieznany)
Na zdjęciu Grzegorz Słowik
Polecam restaurację między innymi zapaleńcom narciarskim, którzy po drodze do lub z Lubinki i Siemiechowa, mogą zatrzymać się w niej na gorący posiłek ... a zima tego roku ma być podobno mroźna. Ten górzysty teren jest piękny o każdej porze roku. W tych okolicach, oczywiście z miejsc wyżej położonych, przy dobrej pogodzie można zobaczyć nawet panoramę Tatr (w pobliskim Siemiechowie sprawdziłam to już sama ... i potwierdzam, tak, widać Tatry).
Fot. Temawa
Widok na Tatry ze wzgórza w Siemiechowie (z okna domu, gdzie wykupiłam nocleg dla nas)
Dlaczego lubię te okolice? Dlaczego myślę, że inni mogą je polubić również? Może wymienię:
  • są to piękne okolice,
  • położone o rzut beretem od Tarnowa,
  • zaraz po pracy zabierasz narty znajomego lub znajomą, szusujecie na Lubince, posilacie się w "Ognistej" i wracacie na przyjemną kolacyjkę do Tarnowa,
  • lub zabieracie oczywiście również narty ;) oraz brata, siostrę, chrześniaka, kolegę, lub koleżankę itp itd jedziecie do Siemiechowa, jest to świetny stok na naukę, to właśnie tam moi bratańce robili pierwsze ślizgi na nartach ;) z instruktorem w mojej osobie, a na zakończenie dnia gorący posiłek również w "Ognistej",
  • okolice Szczepanowic, Rzuchowej, Pleśnej, Dąbrówki Szepanowskiej i innych wiosek są świetne na wycieczki rowerowe,
Fot. Temawa
14 lutego 2006 pierwsze kroki Piotrka i Justyny na stoku w Siemiechowe
    W tym roku, tej zimy okaże się, czy w tych okolicach znajdę również odpowiednie miejsca do biegów narciarskich. Narty już mam, buty kupię, no i specjalną odzież też, a zima już za pasem. Nie omieszkam o tym napisać i pochwalić się fotkami z moich narciarsko-biegowych wycieczek, oczywiście na koniec posilając się w ... restauracji "Ognista".

    Wyświetl większą mapę



    Udostępnij

    Brak komentarzy:

    Prześlij komentarz