Robiąc zdjęcia a potem je przeglądając, tę samą historię przeżywa się kilka razy. Co najmniej jeden raz w moim życiu żałowałam, że mojego aparatu nie było ze mną. Poniżej zamieszczam fragment artykułu i link do niego. Jest to artykuł o dwóch rzeczach, które mnie wessały z całą mocą, tj. fotografia (czas przeszły i teraźniejszy niedokonany, gdyż mojego wymarzonego aparatu jeszcze nie mam) oraz Land Rover Discovery i niestety w tym samym czasie muszę o nim pomyśleć, ... ale przyszłość należy do mnie. Tym czasem zapraszam do przeczytania poniższego artykułu o fotografii oraz oglądnięcia zdjęć...
Istnieje wiele samochodów określanych mianem terenowych. Jednak tylko część z nich faktycznie nadaje się do jazdy w trudnym terenie. W tej grupie znajduje się jeszcze mniejsza – są to pojazdy, które posiadają status kultowy. Niektóre z nich to dziś już zabytkowe samochody, jak np. Jeep Willis, ale są też takie, które w pełni nadają się do jazdy – jednym z nich jest Land Rover Discovery – bohater tego odcinka cyklu "Wiele obiektywów, różne historie". Jak może wyglądać dzień spędzony w towarzystwie tych pojazdów i jak go uwiecznić na fotografiach, opowiemy w krótkiej foto-historii.
Poniżej zamieszczam również zdjęcie idealnie pasujące go powyższego opisu, jak również całości artykułu "Wiele obiektywów - różne historie: off-road". Polecam, gdyż jest super, zarówno dla tych co się szkolą w fotografii, ale również dla tych, którzy nie lubią czytać, ale wyłącznie oglądać zdjęcia.
Fot. Karolina Łukaszewicz zdjęcie z albumu Picasa |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz