Właśnie uświadomiłam sobie, czekając na brata z rodziną, że kiedyś święta będę spędzać sama i ... zrobiło mi się smutno. Ta cała krzątanina koło przygotowywania śniadania nabrała barwy ostatniego wspólnego śniadania. Zrobiło mi się smutno i ta dziwna świadomość, że tak naprawdę to ja jestem sama ... sama z własnego wyboru, z obawy przed nowym związkiem, z obawy, że znowu będzie boleć i że znowu będę chciała umrzeć.
Udostępnij
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz