wtorek, września 25, 2012

Wiosła po raz trzeci

"Fakty nie istnieją, są tylko interpretacje"
Nietzsche

Popełniłam pewien błąd, a jaki? zapomniałam o sobie, dając sus w nurt pracoholizmu. Przepraszam teraz swojego najwierniejszego przyjaciela, że zapomniałam o nim, przepraszam siebie samą. Już od jakiegoś czasu, moja podświadomość podpowiadała mi, że coś jest nie tak, ale to nagłe olśnienie, że tak jaskrawo i wyraźnie to nagle dojrzałam, spowodowane było niespodziewanym spotkaniem z moim ideałem pod względem "asertywności" he he.... ano jest taki. Nawiasem mówiąc, oczywiście tak żeby nie słyszał, ma sporo wad, ale ta jedna to zdecydowanie jego cecha do naśladowania przeze mnie, zaleta? hmm... przyznam, że czasami mnie ona wkurza... a więc zaczynamy i raz, dwa, trzy start!
1. język angielski - sprawdzam kiedy, gdzie, za ile
2. wiosła - jak tylko nabiorę odwagi, a nabiorę jej szybko, to udaję się do Pana Andrzeja z ANKOR i zaczynam od nowa, już teraz systematycznie ;-) i... bez przerw i bez ulg, co i jak karze to zrobię :)
3. Zumba
4. język ukraiński? ...no może nie od razu, na te korepetycje, dam sobie jeszcze czas.
5. język niemiecki - marzą mi się chociaż podstawy.
...hmm, czy nie przesadzę w drugą stronę jeżeli dodam do listy jeszcze Belly Dance?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz